Dawno nie było tutaj nic z mojej kosmetycznej szuflady, zatem powracam z postem o kremach do rąk. Czy polska marka Yope stworzyła te o najpiękniejszym zapachu? I tak i nie:) Zapach rabarbaru choć towarzyszył mi już wcześniej przy okazji mydła innej polskiej marki, to po raz pierwszy spotkałam się z nim właśnie natrafiając na mydła i kremy do rąk Yope. Zakochałam się w nim od razu, a tu w połączeniu z różą daje absolutny geniusz kompozycji i utrzymuje się bardzo długo na skórze. Nęci, uzależnia, ale przede wszystkim poprawia nastrój jak żadna inna woń. Odżywczą bazę kremu tworzą nawilżające i regenerujące oleje: tsubaki i arganowy oraz masło murumuru, które chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Właściwości nawilżające dzięki roślinnej glicerynie poprawne, a ekologiczne opakowanie metalowe dla mnie na plus, choć wiem, że niektórym przeszkadza, bo istnieje ryzyko pęknięcia. Mnie osobiście nigdy się to nie zdarzyło, może trudniej wycisnąć końcówkę, ale coś za coś.
Krem o zapachu mandarynki z maliną też cudownie pachnie i otulam się nim również podczas pryszniców (żel o takim samym zapachu). Odżywczą bazę kremu tworzą oleje o silnych właściwościach nawilżających: ze słodkich migdałów, baobabu i jojoba oraz masło shea, gliceryna roślinna i kojąca witamina B5. Bogaty w witaminę C ekstrakt z mandarynki nawilża i rozjaśnia działając jednocześnie zmiękczająco na przesuszoną skórę. Mandarynka zatem jest bardziej odżywiająca skórę, rabarbar krem wykazuje właściwości regenerujące.
Co na to trzeci towarzysz dłoni o zapachu bzu i wanilii, mający za zadanie wzmocnienie skóry? Bogaty w oleje : manoi , arganowy , z pestek dzikiej róży i oliwek oraz masło shea i glicerynę roślinną. Hydrolat z bzu i ekstrakt ze strączków wanilii miał sprawić, że zapach mógł olśnić i rozkochać, jak niegdyś bzowa woda toaletowa francuskiej marki YR. I tu pojawił się zawód. Nie udało się Yope odwzorować zapachu bzu, jeśli chwilami go wyłapuję to jest bardzo chemiczny i goryczy nie przełamuje nawet wanilia. Tym bardziej ukłony dla YR, że udało im się stworzyć tak naturalny bez, szkoda, że niestety już nie jest w sprzedaży.Naturalny w 98% – oleje: manoi , arganowy , z pestek dzikiej róży i oliwek . Masło shea , gliceryna roślinna , hydrolat z bzu i ekstrakt ze strączków wanilii.