Wróciłam z Gdańska. Kolejne wspomnienia zostają w mojej głowie i co tu dużo kryć, gastronomicznie jestem bardzo ukontentowana. Każdego dnia smakowaliśmy z mężem coś nowego i zawsze pod innym adresem. Wspólnym mianownikiem pozostawał pyszny smak zarówno deserów, zup, dań rybnych czy burgerów. Te ostatnie w szczególności polecam z Carmnik Kantyna Gdańsk przy ul. Św. Ducha 13. Dobrej jakości mięso, fantastyczne dodatki, sos i to, co mnie zaskoczyło, a następnie powaliło smakiem to dżem..bekonowy. Tak, istnieje coś takiego:) Drugie odkrycie to drink prosecco z blendowanym arbuzem. Kocham aperola, ale podczas tego pobytu rozkochałam swoje kubki smakowe w trunku arbuzowym. I to wszystko przy dobrych frytach, zresztą co tu dużo pisać, wrzucam foty, bo nie szczędziłam ich sobie ani przy stoliku, ani w środku, gdzie udało się przenieść na kolejne arbuzzooo:)