Fotografia - Podróże małe i duże - Polska

Krzywa Wieża w Toruniu

Przekonanie się o krzywiźnie jednej z 52 baszt toruńskich jest nieodłącznym punktem na mapie zwiedzania miasta. Dojście pod wieżę z rynku zajmuje w porywach całą minutę. Dobra wiadomość jest taka, że jak już sprawdzicie na ile udaje się wystać pod krzywym sklepieniem i czy w ogóle, to można również w minutę przejść sobie do promenady. Przyznacie, że jest to jakiś plan: rynek, wieża, rzeka, opcjonalnie rzeka, wieża, rynek. A tak na poważnie to w Toruniu co ważniejsze zabytki są oddalone od siebie tak blisko, że wielbiciele długich spacerów soory, ale to nie tu:) Ale do meritum, wieża krzywa nie stoi prosto, gdyż najprawdopodobniej w XV. na skutek niestabilnego gruntu postanowiła się pochylić. Baszta z końca XIII w. pełniła niegdyś funkcję więzienia. W 1742 r. osadzono tu Łukasza Konopkę, szlachcica-pieniacza, który wypowiedział Toruniowi wojnę.  Jego zbrojni zostali pobici przez toruńskie oddziały miejskie i wzięci do niewoli. Jeden z nich uciekł z Krzywej Wieży wyskakując przez otwór kloaczny znajdujący się w zachowanej do dziś galeryjce widocznej po zewnętrznej stronie murów. W 1826 r. w Krzywej Wieży ulokowano kuźnię, wtedy też zbudowano z parteru zejście do piwnicy, a dawny wysoki spadzisty dach zmieniono na płaski – pulpitowy, do dziś zachowany.
Nie była to jedyna krzywa wieża w Toruniu. Aż do drugiej połowy XIX wieku opodal istniała druga zwana Rybacką – a jej zarys uwidoczniony jest dziś w linii murów obronnych 35 m na północ. W 1859 r. ta niezachowana do dziś krzywa wieża (Baszta Rybacka) została włączona do powstałych właśnie na rogu ul. Kopernika i Pod Krzywą Wieżą zabudowań gazowni miejskiej. Ostatecznie jednak wieża została rozebrana przed 1886 r., a sama gazownia w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *