Gdzie zrobić zdjęcia z piękną panoramą Porto. Jest kilka takich miejsc w mieście i jednym z nich jest XVIII-wieczna Torre dos Clérigos czyli Wieża Kleryków. Wstęp do obiektu kosztuje 6.5 euro (wieża, kościół oraz muzeum) lub 6 euro (wieża + muzeum). Nie ma co żałować na bilet do miejsca w którym będziemy podziwiać pejzaż miasta jak z najlepszej pocztówki, a przy okazji zobaczymy też bogato zdobione wnętrza. Swego czasu była to najwyższa granitowa wieża w Portugalii o wysokości 75,6 metrów. Obecnie przewyższa ją wieża Vasco da Gama z Lizbony mierząca 142metry. Torre dos Clérigos to projekt Włocha Nicolau Nasoniego. Włoski wpływ jest zauważalny w postaci charakterystycznych zdobień podobnych do toskańskiego Campanili czyli motywy kwiatowe czy muszle. Żeby dostać się na samą górę wieży trzeba pokonać 6 kondygnacji oraz 240schodków – nie liczyłam czy faktycznie:) Widok ze szczytu stołpu nam jednak wynagrodzi ten wysiłek. Wszędzie rozpościerają się charakterystyczne czerwone dachy domów i rzuca w oczy niska zabudowa miasta. Na północ od wieży widać główną siedzibę Uniwersytetu. Na południu będziemy podziwiać rzekę Duoro i leżącą nad nią Vila Nova de Gaia.
Kościół powstawał w latach 1732-1750. Wzgórze na którym powstał jest miejscem, gdzie w przeszłości grzebano mężczyzn straconych poprzez powieszenie. W 1754r. rozpoczęła się budowa dzwonnicy na zachodniej części budowli i została ukończona w 1763r. Wchodząc na wieżę trzeba czasem się trochę poprzeciskać z osobami schodzącymi a raczej zaczekać aż wąskim wejściem zejdą, gdyż na samej górze jest ograniczona powierzchnia. Nie ma możliwości zakupu w ciągu dnia biletu na samą wieżę bez Muzeum Kleryków, ale swego czasu była opcja wieczornego jej zwiedzania w godzinach 19:00-23:00 w cenie 5 euro. Po zakupie biletu i wejściu do obiektu nie zgubmy go czasem gdyż na samej górze będzie ponownie skanowany. Znajomi zaprzepaścili w czeluściach kieszeni i toreb swoje i było z tym trochę stresu. Przez moment wydawało się, że pozbawili się właśnie tych pięknych widoków, na szczęście nic w przyrodzie nie ginie a zwłaszcza w damskiej torebce:)